piątek, 30 stycznia 2009

ORGANIC PHOTOGRAPHY / ECOTONE WORKS


Płyta wraz z książeczką-albumem z serii 12x12 wydana została podobnie jak Queen of Snow (WFR 016 / 2007). Tym razem główną część wydawnictwa stanowi album fotogramów powstałych podczas akcji fotograficznych z zastosowaniem technik bezkamerowych. Fotogramy zostały wyhodowane w "uprawach" fotograficznych. Książeczka zawiera teorię i dokumentację tych akcji (także w języku angielskim), które przeprowadziliśmy w Polsce i na Słowacji. Do książeczki dodaliśmy CDR z wyborem kilku utworów skomponowanych i zrealizowanych studyjnie.
Fotogramy organiczne i wybór utworów łączy pojęcie "ekotonu", stosowane w naukach przyrodniczych na określenie strefy nakładania się odmiennych środowisk (np. morza i lądu, łąki i lasu ). W strefie tej dochodzi nie tylko do prostego nałożenia się odmiennych środowisk ale także do wytworzenia całkiem nowych jakości (nisz, gatunków, przystosowań). Z tego powodu strefy przejściowe (ekotony) są zazwyczaj bogatsze przyrodniczo. W muzyce prezentowanej na płycie łączymy brzmienie instrumentów muzycznych z nagraniami terenowymi, stosujemy nałożenia i powtórzenia oraz świadomą hybrydyzację dążąc do uzyskania nowych form i bogatszego środowiska brzmieniowego.
Podczas jednego z koncertów w Muzeum -manggha- w Krakowie, połączyliśmy improwizację muzyczną z wyświetlanymi fotogramami organicznymi.
Płyta zawiera 6 utworów o łącznej długości ok. 27 minut zrealizowanych w studiach. Numer katalogowy wydawnictwa : WFR 020 /2008.

OTHER THINGS


To jest dokładnie tak jak w podtytule : music for fun / radio / limited editions : 1998 -2008.
Płytkę opublikowaliśmy z okazji 10-lecia Karpat Magicznych i aby "nie wszystko umarło" zebraliśmy utwory wykorzystane na składankach, płytach promujących festiwale, pisma i wydawnictwa lub umieszczane jedynie w sieci. Wiele z tych utworów powstało w studiu, wymagało dużej pracy i byłoby szkoda aby muzyka ta przepadła w rozproszeniu. Wybraliśmy 12 z kilkudziesięciu utworów i wypełniły one ponad 75 minut. Nagrania pochodzą z wydawnictw, które ukazały się w : Polsce (3), we Włoszech (1), Wielkiej Brytanii (1), USA (3), Słowacji ( 1), Niemczech (1) i Szwecji (2).
Dla wielu słuchaczy to zaskakujące zestawienie odsłaniające jeszcze inne oblicze KM...?
Na okładce wykorzystaliśmy rysunek Jozefa Tusana, który wpadł mi w oko podczas kolejnej wizyty w żylińskiej Stanicy. Podmalowaliśmy tylko symbol wody i ognia oraz zagęściliśmy hamburgery wirujące wokół. Często tak właśnie czuliśmy się podczas 10-letniej podróży pojazdem Karpaty Magiczne. Uwierzcie mi : trudno zachować równowagę pośród latających hamburgerów!
Bogdan dodał jeszcze kilka fotek z koncertów i sesji nagraniowych oraz numer katalogowy WFR 019 / 2008.
P.S.
Ania i ja nie przypominamy osobnika z rysunku, rozumiemy jedynie jego sytuację.

WARSZAWA / CONCERT


Jeszcze jedno wydawnictwo zawierające fragmenty koncertu Karpat Magicznych z 2003 roku... tym razem w wyjątkowym składzie : Anna / Marek / Tomek Radziuk i Wojcek Czern. Miejsce też interesujące : Jazzgot Dramatyczny Club. Graliśmy we wszystkich trzech lokalach klubu Jazzgot w Warszawie i ten był drugim z kolei.
Płyta jest długa ( 55' 20") i zawiera swobodne improwizacje nt. kompozycji jakie znalazły się na regularnym albumie CD pt. "Euscorpius carpathicus" wydanym przez OBUH Records. Wojcek Czern to właściciel i strażnik analogowego studia i całego wydawnictwa OBUH ale także świetny muzyk. Podczas tego koncertu grał na wielkim syntezatorze Moog z pionową krosownicą i tymi wszystkimi niezwykłymi walorami starszych typów tego instrumentu. Nasze koncerty w Jazzgocie były zawsze udane i gromadziły sporo ludzi ale ten był szczególnie swobodny i inspirujący do improwizowania. W tekstach Ani jest sporo prawdy o naszym życiu w 2003 roku i fragment o makaronie...nie jest wcale reklamą! Muzycznie to były bogate czasy i do Warszawy jeszcze chciało się jechać...
Na okładce Bogdan wykorzystał nocną fotografię Pałacu Kultury i Nauki (tam mieścił się Jazzgot) w Warszawie wykonaną przez Nataszę Styczyńską oraz ksylografię z Nepalu.

NEPAL & INDIE



Seria World Flag Records powinna się zaczynać od tych nagrań... To pierwsze moje nagrania terenowe, wzbogacane oczywiście późniejszymi rejestracjami . Nie mogę jednak zapomnieć o samotnej wyprawie o 4 rano na wzgórze Svajambhunath, na skraju Katmandu w Nepalu. Sam akt rejestracji dźwięków otoczenia i uważnego słuchania (każdy kto założył słuchawki chociaż raz i słuchał otoczenia poprzez czuły mikrofon, doznał z pewnością ważnego doświadczenia świadomego słuchania) miał dla mojej muzycznej drogi fundamentalne znaczenie. Bez doświadczenia nagrań na świętym wzgórzu Svajanbhunath, nie mogła by powstać - z pewnością najlepsza płyta grupy Atman - "Personal Forest", wydana jako kaseta w Polsce, jako płyta winylowa w Niemczech i jako CD w USA !
Wcześniej miałem nieco podobne doświadczenie skupionego słuchania podczas nurkowania. Słyszy się wtedy własny puls, czuje membrany w uszach i doświadcza odmienności środowiska. Te doświadczenia posłużyły mi potem do projektowania i realizowania w studiach "niezwykłych" dla wielu brzmień. Dość wcześniej zrozumiałem, że nie jesteśmy w stanie wykreować brzmień innych niż te, które wcześniej słyszeliśmy lub odczuwaliśmy w inny sposób. Dlatego ważne jest aby uważnie słuchać ! Dlatego środowisko akustyczne akademii muzycznych wydaje mi się dość jałowe. Wszystko co tam słychać ciekawego pochodzi spoza zachodniej muzyki klasycznej. Kolejne wyprawy w Himalaje przynosiły nowe rejestracje ale także ważne doświadczanie skrajnie odmiennych środowisk akustycznych. Pierwsze nagrania terenowe włączone do muzyki realizowałem już w latach 80-tych ubiegłego wieku, pierwsze nagrania w Indiach i Nepalu zrealizowałem w roku 1991.
Pra-wydawnictwo zawierające nagrania terenowe z wyprawy w 1991 r. to była kaseta z serii FLY Music wydana około 2004 roku. To wtedy pojawiło się określenie (zawarte w tytule kasety) "muzyczny notes z podróży" i stąd się wziął tytuł naszego tekstu w Przekroju : muzyka podróżna. Z tych doświadczeń pochodzi też nasz tekst pt. Ucho w przestrzeni, opublikowany w magazynie Architektura&Bussines. Przy redakcji materiału na wspomnianą kasetę do nagrań terenowych dodałem studyjną prezentację brzmienia instrumentów tybetańskich zrealizowaną w studiu -Dworek Białoprądnicki- w Krakowie.
Wraz z kasetą pt. Buddyjska Muzyka Tybetu, były to pierwsze i jedyne ówczesne wydawnictwa z tego kręgu kulturowego, opracowane i wydane w Polsce. Modyfikacją tej kasety była płyta CD dodana do naszej książki pt. "Ucho Jaka - muzyczne podróże od Katmandu do Santa Fe" (Bezdroża 2003) oraz mini CD pt. "Tibet Vibes 2008", wydany i rozprowadzany bezpłatnie w ramach kampanii na rzecz kultury Tybetu przy tzw.: sportowej (!?) olimpiadzie w 2008 r.
Płyta wydana w serii WFR (WFR 017/2007) zawiera opisane, wczesne nagrania terenowe uzupełnione rejestracjami z wyprawy do Nepalu w 1999 roku. Spotkaliśmy wtedy młodziutkiego tulku w starym klasztorze w Dolnym Mustangu. Zaśpiewał nam wraz z chłopcami-mnichami na dachu tej gompy... magic Himalayas for Magic Carpathians ! OM !
Płyta ozdobiona jest wizerunkiem Buddy siedzącego pod drzewem Bodhi , jest to nawiązanie do jednej z rejestracji terenowej ; śpiewu ptaków w koronie symbolicznego drzewa Bodhi z Sarnath Park w Indiach, któremu uparcie towarzyszyły odgłosy pracy wiertarką...

QUEEN of SNOW


To pierwsze wydawnictwo w naszej serii nieco inaczej opakowane i zawierające książeczkę o wymiarach 12x12 cm. Książeczka okazała się konieczna dla udokumentowania cyklu działań . Były to : specjalnie zaaranżowane sesje fotograficzne z udziałem fotografika Bogdana Kiwaka, zimowe nagrania terenowe o różnym charakterze ; rejestracja dźwięków otoczenia i kreowanych dźwięków otoczenia, praktyka komponowania w czasie realnym oraz terenowe badanie tego, co najlepiej oddaje autorskie określenie - "soundtaste".
Na realizację utworu "Queen of Snow : Winter Carpathians Soundtaste" złożyły się cząstkowe prace wykonane pomiędzy 2004 a 2007 rokiem!
Warstwa muzyczna to brzmienie zamarzniętego Dunajca, improwizacje głosowe (lamentacje) oraz próbkowanie dźwięku (sampling), zapętlanie próbek (loops) zrealizowane przez Annę Nacher oraz improwizowane partie wykonane na analogowym generatorze Badoog przez Marka Styczyńskiego.
Podczas naszego "soundwalk-u" nad brzeg Dunajca było 15 stopni mrozu! Zarejestrowaliśmy w tych warunkach dźwięki łamiącego się lodu, płynącej kry, śniegu, płynącej w przeręblach przechłodzonej wody, a także brzmienie rozpadania się cieniutkich tafli lodu i odgłosy stukania soplami w grubą pokrywę lodową skuwającą rzekę. Rejestracje dźwięków otoczenia miały na celu uchwycenie zimowego brzmienia Dunajca dla sprecyzowania różnicy pomiędzy brzmieniem otoczenia (środowiska brzmieniowe, krajobraz akustyczny) w lecie i zimie. Takie różnice są postrzegane przez rdzenne kultury i np. u Innuitów dostosowuje się do nich techniki ekspresji : " Inuit vocal techniques underscore this relationship to the environment, especially as regards the acoustic environment" (...) "The summer soundscape is dense compared to winter, when the silence of the ice pack hangs heavily, disturbed only by the whistling wind".- Philippe Le Goff (cytaty z rozdziału katalogu sztuki Innuitów pt. "Innuit -when words take shape").
Utwór, w wersji zanotowanej na płycie, ma 23' 30'' długości i jego początkowy fragment można usłyszeć na www.myspace.com/carpathians.
Praca przy projekcie Queen of Snow była dla nas bardzo owocna i posłużyła do zbudowania nowej przestrzeni działania, bliskiej praktyce psychogeografii.
Nakład wydawnictwa jest limitowany i numerowany.

czwartek, 29 stycznia 2009

STOCKHOLM CONCERT


Po raz pierwszy do Szwecji dopłynęliśmy promem w maju 2003 roku... W kolejce do odprawy paszportowej i celnej otaczał nas tłum rodaków uzbrojonych w wędki... Nigdy nie widziałem więcej wędkarzy razem ! Okazało się, że wędka w garści miała uwiarygadniać odpowiedź na pytanie : w jakim celu przybył pan do Szwecji? Każdy facet odpowiadał krótko : "fiszing" i wywijał wędką. Wszyscy "wędkarze" mieli wąsy i spracowane (od wędkowania...) dłonie. Ot, bogaci wędkarze z Polski...pamiętajmy, że był to 2003 rok. Nie mieliśmy wędki i wpadliśmy w strach ale okazało się, że bycie muzykiem, posiadanie instrumentów muzycznych i zaproszenia na koncert do stolicy Szwecji był miłym urozmaiceniem dla celników. Koncert zagraliśmy na ostatniej, otwartej na miasto kondygnacji wielkiego budynku Kulturhuset. Wieczór występowaliśmy my i Appart Organ Quartet, organowy kwartet z Islandii. Dziwne zestawienie... ale organizacja koncertu, hotel i pierwsza wyprawa w interior, ze znajomym szwedzkim dziennikarzem, uczyniła nas wiernymi fanami Szwecji. Po tej wyprawie już nigdy nie zdecydowaliśmy się na prom, zmieniły się czasy, ubyło wędkarzy z Polski i wielokrotnie ponawialiśmy wyprawy na Północ, aż po krąg polarny. Płyta ma trochę ponad 27 minut i zawiera fragmenty naszego pierwszego w Szwecji koncertu. Graliśmy w duecie. Nagrania wydobyłem z archiwum dopiero w 2007 roku i włączyliśmy je, po redakcji, do katalogu WFR pod numerem 015.
Na okładce Bogdan umieścił jedną z moich fotografii wyrytych w skale i malowanych (obecnie odnawianych co kilka lat) ochrą, bardzo starych mistycznych znaków, na odwrocie znajdziecie fotografie z Anią, zrobioną podczas instalowania sprzętu na scenie Kulturhuset.