wtorek, 1 października 2013
The Magic Carpathians & Tomasz Hołuj
Na początku sierpnia 2013 roku, wraz z Tomkiem Hołujem, zorganizowaliśmy domową sesję nagraniową w Jego letnim domu w Karpatach. Pierwsze wspólne granie jakie miało tam miejsce latem 2012 roku, było tak obiecujące, że postanowiliśmy zrezygnować ze studia nagrań i zarejestrować tego rodzaju improwizację z myślą o wspólnej płycie. Aby utrzymać całkowicie swobodny charakter muzykowania ograniczyliśmy instrumentarium i sprzęt do całkowitego minimum. W czasie sesji dysponowaliśmy jednym "piecem" gitarowym (lampowym), jednym mikrofonem (przeznaczonym do głosu), mini mikserem i kilkoma zaledwie urządzeniami typu: loopstation, delay i panelem z efektami dźwiękowymi. Tomasz Hołuj ze swym instrumentarium: tabla, gongi, akustyczne drewno, garnki i dzwonki nie został nagłośniony osobnymi mikrofonami i cały dźwięk jaki zarejestrowaliśmy pochodzi z w pełni akustycznych i nie przetwarzanych elektronicznie źródeł. Cymbały santoor zmodyfikowane i traktowane także smyczkami i rozmaitymi innymi obiektami, zostały nagłośnione na tym samym -piecu- co gitara i głos. Proporcje udziału instrumentów mogliśmy uzyskać jedynie poprzez znalezienie odpowiedniego miejsca dla prostej nagrywarki (pierwszy model ZOOM), co ustaliliśmy po pierwszych próbach. W sesji nie uczestniczył nikt poza nami i miksowaliśmy dźwięk symultanicznie z graniem. Poza swobodą grania, chcieliśmy uzyskać domowe brzmienie płyty bez ingerencji w materiał muzyczny i z pominięciem rozbudowanej postprodukcji. W studiu dokonano jedynie wyboru materiału, wprowadzono kosmetykę techniczną i wykonano mastering bez dodawania jakichkolwiek efektów poza stosowanymi w czasie sesji.
Na płytę wybrano 5 części dokonanej rejestracji, z czego trzy (łączny czas tych utworów wynosi blisko 50 min) stanowią w pełni wyimprowizowane zamknięte utwory. Pojawienie się tak dobrze ukształtowanych (niejako "gotowych") utworów - podczas tego rodzaju swobodnej i nie poprzedzonej konwencjonalnie rozumianymi uzgodnieniami / próbami / partyturowymi wprawkami - sesji, skłoniło nas do nazwania muzyki określeniem: SYMBIOTIC, co odnosi się do biologicznej teorii Lynn Margulis dowodzącej, że układy symbiotyczne są prawdziwym źródłem powstawania nowych gatunków ( zobaczcie wpis pt. Symbiotyczna planeta na www.etnobotanicznie.pl). Dwa utwory nazwaliśmy SONG ze względu na dominujący w nich udział głosu.
Coda to żartobliwa rozmowa zarejestrowana w czasie jednej z dwóch krótkich przerw w sesji trwającej około trzech godzin. Dzięki tym zabiegom otrzymany materiał wiernie oddaje możliwości koncertowe projektu T.A.M. O sesji pisałem również w sierpniu na moim blogu: http://plasnieciewbudyn.blogspot.com
Tytuł płyty pochodzi od pierwszych liter imion muzyków: T omasz, A nna, M arek
Anna Nacher - głos, gitara elektroakustyczna, loopstation, panel efektów, e-bow,
Tomasz Hołuj - tabla, gongi, czynele, dzwonki, czukpi i inne drewno akustyczne
Marek Styczyński - cymbały santoor modyfikowane analogowo i cyfrowo
Symbiotic 1 - 11:51
Symbiotic 2 - 23:19
Song 1 - 03:57
Symbiotic 3 - 09:31
Song 2 - 07:40
Coda
Łączny czas trwania muzyki to 56 minut. Numer kolejny: WFR043/2013
Do pierwszej setki płyt dołączono po jednej, oryginalnej (podpisanej) grafice specjalnie stworzonej przez Tomka Hołuja!
Dla bardzo młodych czyteników: :-)
Tomasz Hołuj - współzałożyciel pierwszego, legendarnego składu Ossian (J.Ostaszewski, M.Jackowski, T.Hołuj) malarz i grafik, mieszka w Sztokholmie. Więcej na wiki...
Na fotografii (u góry) Ewy Hołuj: Anna Nacher, Tomasz Hołuj, Marek Styczyński, latem 2012 r.
Poniżej - okładka zaprojektowna przez Tomka Rolnika Czermińskiego
PREMIERA - 20.X.2013
Dystrybucja: www.karpaty.serpent.pl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz